wtorek, 27 grudnia 2016

Arcydzieło rzemiosła artystycznego

3500 godzin ręcznej pracy nad Garbusem z 1970 roku pozwoliło pokryć model 24-karatowym złotem oraz ponad pięcioma tysiącami kryształów Swarovskiego. Chrabąszcz musiał być najpierw rozebrany do kości, co umożliwiło wprowadzenie niezwykłych modyfikacji.


Foto: Vrbanus

Efekt pozwolił zyskać genialną pozycję w portfolio chorwackiej pracowni, specjalizującej się w artystycznej obróbce metali. Projekt zainicjowano w 2002 roku, by po 10 latach nadać mu jeszcze bardziej luksusowy charakter.

Foto: Vrbanus

Pierwszy raz Volkswagen w pełnej krasie pokazał się na Essen Motor Show w 2012 roku. Od tego czasu intensywnie obcował z prasą i telewizją tytułowany jako Iron Beetle lub Gold Beetle. Co ważne, nie tylko wygląda. Jest wciąż na chodzie i może podzieli się jakąś ozdobą na tegoroczne choinki? :)

3 komentarze:

  1. Ten Volkswagen to baja! Jest gdzieś podana wartość tego auta?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oszacowano wartości samochodu. Można liczyć kryształy, złoto, roboczogodziny, ale wymiar kolekcjonerski będzie najważniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne auto! piękny okaz! niesamowity !
    A z racji tego,że to zabytek ubezpieczenie w niemczech powinno być tanie

    OdpowiedzUsuń