poniedziałek, 19 grudnia 2016

Sahara i Patrol wrócili do siebie

Poznali się podczas pustynnej promocji napojów gazowanych. W 1987 roku Sahara oferowała czwartą co do długości trasę rajdu oraz najwięcej odcinków specjalnych, licząc do teraz. Patrol przyjął wyzwanie, choć nie był ani najszybszy, ani najmocniejszy. Poza tym miał sporo rywali.


Źródło: Nissan

Wyróżniał się wśród setek pojazdów. Fanta Limon przyozdobiła jego nadwozie, a o kondycję zadbał zespół NTCE (Nissan Technical Centre Europe) w Hiszpanii. Numer "211" dla Nissana Patrola okazał się być szczęśliwy. Losowi pomógł też dobry team z kierowcą Miguelem Prieto i pilotem Ramonem Termensem. Musieli liczyć tylko na siebie, ponieważ wsparcie w postaci ciężarówki z zaopatrzeniem, odpadło już na drugim etapie. Z walki zrezygnował też drugi zespół Nissana, startujący z numerem "212".

9. miejsce było najwyższą lokatą samochodu z silnikiem Diesla w ówczesnej historii rajdu. Sukces Nissana Patrola otworzył drogę kolejnym samochodom z takim napędem. Obecnie to one stanowią czołówkę klasyfikacji w Dakarze.

Odnaleziony, odnowiony


Po wycofaniu się z rajdów "212" nie dał już znaku życia, a "211" przetrwał w hiszpańskim muzeum motoryzacyjnym "Salvador Claret". Po dwóch latach pieczołowitej renowacji mógł powrócić tam, gdzie się sprawdził - na Saharę. Pomogli mu specjaliści z NTCE w Barcelonie. Pojazd trafił w ręce ośmiu pasjonatów, którzy zdecydowali się poświęcić swój wolny czas na wierną odbudowę modelu.

- Silnik był w strasznym stanie. Nie można go było uruchomić, a wiele części było mocno skorodowanych. Przednia oś również była poważnie uszkodzona, ale najbardziej zniszczony okazał się układ elektryczny z kablami pogryzionymi przez szczury - wyjaśniał Juan Villegas, mechanik NTCE. - Chcieliśmy zachować wierność z oryginałem pod każdym względem. W NTCE udało nam się znaleźć bardzo stare rysunki i instrukcje serwisowe. Wykonaliśmy wszystkie precyzyjne regulacje, aby przywrócić konfigurację przygotowaną pierwotnie na rajd Paryż-Dakar - relacjonował Villegas.

Gotowy na święto


Przeciwności piętrzyły się nie tylko z powodu rdzy. Kluczowe było odnalezienie części na zakurzonych półkach magazynów i odrestaurowanie zdobytych na rynku wtórnym używanych części. W projekt zaangażowany był również Pedro Diaz Illan, jedyny członek ekipy z 1987 roku, który wciąż pracuje w ośrodku NTCE.

Źródło: Nissan

Dziś Nissan Patrol Fanta Limon jest gotowy na uczczenie sukcesu sprzed 30 lat. Przyszłoroczny jubileusz będzie zapewne huczny, choć świętowanie powinno zacząć się w tym roku. Trzy dekady temu 4‑cylindrowy turbodiesel o mocy 146 KM był bowiem bezkonkurencyjny w swojej kategorii na trasach Baja Aragón oraz Rajdów Tunisu i Faraonów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz