3500 godzin ręcznej pracy nad Garbusem z 1970 roku pozwoliło pokryć model 24-karatowym złotem oraz ponad pięcioma tysiącami kryształów Swarovskiego. Chrabąszcz musiał być najpierw rozebrany do kości, co umożliwiło wprowadzenie niezwykłych modyfikacji.
Foto: Vrbanus
Efekt pozwolił zyskać genialną pozycję w portfolio chorwackiej pracowni, specjalizującej się w artystycznej obróbce metali. Projekt zainicjowano w 2002 roku, by po 10 latach nadać mu jeszcze bardziej luksusowy charakter.
Foto: Vrbanus
Pierwszy raz Volkswagen w pełnej krasie pokazał się na Essen Motor Show w 2012 roku. Od tego czasu intensywnie obcował z prasą i telewizją tytułowany jako Iron Beetle lub Gold Beetle. Co ważne, nie tylko wygląda. Jest wciąż na chodzie i może podzieli się jakąś ozdobą na tegoroczne choinki? :)
Ten Volkswagen to baja! Jest gdzieś podana wartość tego auta?
OdpowiedzUsuńNie oszacowano wartości samochodu. Można liczyć kryształy, złoto, roboczogodziny, ale wymiar kolekcjonerski będzie najważniejszy.
OdpowiedzUsuńpiękne auto! piękny okaz! niesamowity !
OdpowiedzUsuńA z racji tego,że to zabytek ubezpieczenie w niemczech powinno być tanie