Jeden z pierwszych piętnastu egzemplarzy wyprodukowanych przez Lamborghini powrócił w doskonałej formie. 1930 godzin renowacji i testów pozwoliło w pełni zrekonstruować kultowy model 350 GT. O skali prac świadczy nie tylko poświęcony im czas, ale przede wszystkim to, że zadanie nie było łatwe nawet dla firmowych ekspertów.
Lamborghini z numerem nadwozia 0121 odzyskało oryginalny wygląd zewnętrzny i pierwotne wnętrze. Prace te wymagały 1150 intensywnych godzin, a proces kompletowania wyposażenia obejmował posługiwanie się dokumentacją i wzorami, aby skutecznie poszukiwać części w zasobach dostawców. Weryfikacja funkcji mechanicznych oraz elektrycznych pochłonęła dodatkowe 780 godzin. Początek 2017 roku przyniósł oczekiwany efekt. Wszystkie systemy działały prawidłowo, sprawdzając się również na torze. Nawet radio zagrało dokładnie tak, jak w 1964 roku.
Lakier nałożono w tej samej technologii, jaką stosowano ponad pół wieku temu. Felgi pochodzą także z właściwego źródła, czyli włoskiego Ruote Borrani. Wierne pierwowzorowi są też opony Pirelli Cinturato 205 R15.
Przedsięwzięcie to jest już czwartym projektem w ramach ochrony dziedzictwa Lamborghini. Firma powołała specjalny dział PoloStorico, który zmierzył się dotąd z ponownym nadaniem blasku modelom Miura, LM002 i Countach.
Prototyp 350 GTV pojawił się podczas Salonu Motoryzacyjnego w Turynie w 1963 roku, poprzedzając o kilkanaście miesięcy oficjalny debiut serii 350 GT. Egzemplarz zaprezentowany w Genewie do dziś jest uznawany za jeden z najbardziej udanych modeli Lamborghini. Charakter nadany mu przez Franco Scaglione umożliwił zestawienie cech luksusu, elegancji i agresji. Ostateczny kształt samochodowi nadało włoskie przedsiębiorstwo Carrozzeria Touring.
O przeznaczeniu pojazdu decydowały moc, konstrukcja zawieszenia, ale i typ miski olejowej. Rezygnując z wariantu mokrego, producent symbolicznie przesunął 350 GT z toru na zwykłe ulice.
Foto: Lamborghini
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz