niedziela, 11 listopada 2018

Subaru w Ameryce

Co mają wspólnego Ronald Reagan i Colin McRae?


10 lat po samochodowym debiucie Subaru na rodzimym, japońskim rynku, rozpoczęła się kariera tej marki w USA. Firmę założyło dwóch amerykańskich biznesmenów. Byli to Malcolm Bricklin i Harvey Lamm. Bricklin specjalizował się w sprzedaży motorowerów, szczególnie Fuji Rabbit. Udawało mu się także znaleźć nabywców na małe auto - model 360 - nazywane biedronką. Lamm odpowiadał za zarządzanie przedsiębiorstwem. Robił to aż do 1990 roku.

Małe auto, mały rynek


Jednoślady i dwuślady spod znaku Plejad w latach 60. XX wieku nie przynosiły wielkich profitów. Bricklin i Lamm działali dość zachowawczo, jak na USA, uruchamiając sieć 13 dystrybutorów. Wykupili je dopiero w późniejszych latach, pozostawiając niezależne przedstawicielstwa w Nowym Jorku i New Jersey.

Pierwszy Subaru, model 360, dotarł oficjalnie do Stanów Zjednoczonych w maju 1968 roku. Jego wartość ustalono na poziomie 1297 dolarów, o 300 dolarów mniej niż ówczesny Volkswagen Beetle. Biedronka była lżejsza od Chrząszcza o niemal pół tony! Dzięki temu model 360 był zwolniony z konieczności spełniania federalnych standardów bezpieczeństwa. Samochód musiał odpowiadać jedynie mniej restrykcyjnym normom w poszczególnych stanach.



W zestawieniu "Consumer Reports" Subaru 360 oceniono negatywnie, co szybko przełożyło się na niską sprzedaż. W pierwszym roku na samochody z mocnymi światłami i drzwiami otwieranymi do przodu zdecydowało się 332 klientów. W 1969 roku było ich 2407. Subaru 360 miało dwusuwowy silnik o mocy 25 KM. Zgodnie z amerykańską notacją, do 50 mil rozpędzało się w 37,5 sekundy (nominalnie mogło jechać o 19 mil szybciej), a galon paliwa wystarczał na 66 mil. W Europie oznaczało to, że zużywał niespełna 4 litry na 100 kilometrów. Długość auta nie przekraczała 3 metrów, ale mogły się w nim zmieścić cztery osoby.



Na dynamikę sprzedaży wpłynęło, zgodnie z oczekiwaniami rynku, pojawienie się w 1970 roku większego modelu. FF-1 miał napęd na przednie koła, sprawdzający się w Japonii przy jeździe na śniegu. FF-1 miał ponad dwukrotnie mocniejszy silnik i był droższy od Biedronki o 402 dolary. Dostępny był w trzech wersjach nadwozia, łącznie z atrakcyjnym dwudrzwiowym coupe. Trzy lata później FF-1 został zastąpiony przez serię Leone. W roku 1975 nastąpił przełom w branży motoryzacyjnej za sprawą pierwszego kombi z napędem na wszystkie koła. DL/GL Wagon mógł odnieść sukces nie tylko dzięki napędowi 4WD, ale i dobrej cenie, pozwalającej na masową produkcję. Otworzyło to nowy rozdział w branży SUVów i cross overów.




Jedna z pierwszych reklam firmy brzmiała: "Subaru to nie japoński żuczek". Odważne i konfrontacyjne hasło miało wyraźnie odróżniać producenta z Kraju Kwitnącej Wiśni od europejskich i amerykańskich potentatów. W podobnym tonie skonstruowano slogan "Ekonomiczne auto w dzisiejszej gospodarce". Cena była wówczas głównym atutem Subaru. Producent trzymał się tej maksymy także w kolejnych kampaniach reklamowych: "Cheap and Ugly Does It" oraz "Inexpensive and Built to Stay That Way". Marketing nie mógł jednak wiecznie trzymać się wyłącznie wartości pojazdu, tym bardziej, że oferta Subaru poszerzała się, a krąg odbiorców musiał się zwiększać. Stąd w połowie lat 70. XX wieku zdecydowano się na sponsoring amerykańskich drużyny narciarzy.





Samochód Ronalda Reagana


Kryzys naftowy w 1973 roku pomógł japońskiemu koncernowi. W tym czasie generalnie najlepiej wiodło się producentom małych samochodów, ale zmiana kursu walutowego (jena do dolara) zmusiła dostawcę do podniesienia cen. Sprzedaż spadała. Była to jednej z najtrudniejszych chwil dla Subaru w USA. Podaż znacznie przewyższała popyt, przekładając się na duże straty finansowe. Sprzedaż w latach 1972 i 1973 sięgnęła poziomu odpowiednio 24 i 37 tysięcy aut. Rok 1974 przyniósł załamanie do pułapu 22 tysięcy egzemplarzy.

Cztery lata później Subaru zaczęło ponownie zyskiwać w Ameryce. Małe pick-upy stawały się coraz bardziej popularne. Od tego czasu Subaru zaczęło w Stanach Zjednoczonych sprzedawać co najmniej 100 000 aut rocznie (pułap ten podwoiło dopiero w 2006 roku). W segmencie pick-upów odnalazł się japoński model BRAT (Bi-drive Recreational All-terrain Transporter). Największym ambasadorem tej marki stał się w latach 80. XX wieku Ronald Reagan, Prezydent Stanów Zjednoczonych i właściciel BRATa. Prezydenta często widywano na jego rancho za kierownicą właśnie tego samochodu.



Mniej nie znaczy więcej


Krokiem milowym w postrzeganiu japońskiej marki stało się jej przystąpienie do rywalizacji w WRC (World Rally Championship). Nastąpiło to w w 1980 roku. Kilkanaście lat później japońscy producenci (Subaru, Toyota i Mitsubishi) niemal całkowicie zdominowali tę rywalizację. Ich hegemonię w latach 90. XX wieku przełamała tylko raz wśród samochodów Lancia Delta Integrale 16V i dwukrotnie, również Lancia, w konkurencji konstruktorów. Mówiąc o Subaru, jednym tchem dopowiadano nazwisko McRae.

W 1985 roku później koncern pokusił się o odstąpienie od tradycyjnego designu, tworząc wręcz idealną, aerodynamiczną konstrukcję. Była nią koncepcja XT Coupe. Cyfrowy wyświetlacz definiował nowoczesność pojazdu, a współczynnik oporu, wynoszący zaledwie 0,29, uczynił ten model jednym z najbardziej aerodynamicznych samochodów na świecie. XT w Japonii nosił miano Alcyone, czyli najjaśniejszej gwiazdy gromady Plejad.



W 1981 roku Japonia zdecydowała się na ograniczenie liczby samochodów wysyłanych do USA. Firma założona przez Bricklina i Lamma była mimowolnym uczestnikiem umowy handlowej pomiędzy Japonią i USA. Samochody miały od teraz dodatkowe wyposażenia, a średnia cena zwiększyła się o 2 tysiące dolarów, do pułapu 8 000 USD. Biznes był opłacalny, ale firma traciła rynek. W 1989 roku Subaru rozpoczęło, od modelu Legacy, produkcję w Stanach Zjednoczonych. Koncern otworzył fabrykę w Lafayette w stanie Indiana wspólnie z Isuzu. Rok później amerykańskie Subaru zostało przejęte przez japońskiego producenta - Fuji Heavy Industries (FHI). Holding Isuzu także trafił pod skrzydła FHI za raptem jednego dolara. Nastąpiło to w 2001 roku.

Legacy zasłynęło z ustanowienia rekordu prędkości 223,345 km/h na dystansie 100 tysięcy kilometrów. Samochód jechał bez przerwy przez 447 godzin 44 minuty i 9,887 sekund. Wydarzenie miało miejsce w Arizonie.



W 1992 roku na rynek trafiło pierwsze luksusowe coupe. Subaru SVX oferowano w cenie 24 445 dolarów.

Warto się dzielić


Przygotowując się do 50. rocznicy, Subaru w Ameryce (SOA) postanowiło wspomóc szczytny cel. Pięćdziesiąt nowych samochodów trafiło do programu "Meals on Wheels". Akcję dostarczania pożywienia seniorom obrazują olbrzymie liczby: dodatkowe 53 000 posiłków dla 3 700 beneficjentów w 39 stanach. Kampania jest skierowana nie tylko na rozwiązywanie podstawowych problemów osób starszych, ale również ma wymiar społeczny poprzez tworzenie więzi z obdarowanymi.



Nie był to jednorazowy przejaw pomocy ze strony SOA. Subaru w Ameryce dofinansowuje ten projekt od 9 lat łączną kwotą 12 milionów dolarów. Dzięki temu udało się przekazać 1 700 000 posiłków, łącząc ich dostawę z wizytami opiekuńczymi. Odbywają się one przede wszystkim w obszarach wiejskich, odległych i trudno dostępnych.

Foto: Subaru

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz