poniedziałek, 23 lipca 2018

Zwycięski silnik bez tłoka

Był 23 czerwca 1991 roku. Flaga z szachownicą załopotała, gdy około godziny 16.00 metę przekraczał samochód z numerem 55. Wyścig 24h Le Mans obserwowało wówczas 250 000 widzów. Stali się świadkami pierwszego w historii tej imprezy zwycięstwa pojazdu z silnikiem beztłokowym.



Mazda 727B R26B wyszła na prowadzenie po 21 godzinach zmagań. Walkę toczyła z kierowcami dwóch teamów - Jaguar i Mercedes-Benz. Johnny Herbert swoim wyczynem dowiódł, że w najstarszym na świecie wyścigu wytrzymałościowym może zaistnieć producent z Azji. Od 1923 roku triumfy święcili bowiem przedstawiciele Europy i USA. W zespole Mazdaspeed wspartym przez team Oreca znaleźli się także Volker Weidler oraz Bertrand Gachot. Wspólnie pokonali 362 okrążenia ze średnią prędkością 205,38 km/h.

Hegemonię wspomnianych kontynentów przerwały jeszcze Audi Sport Japan Team Goh (2004) i Toyota Gazoo Racing (2018). Sam Herbert, siadając za kierownicą modelu 787B, miał niespełna dwuletnie doświadczenie w dużych imprezach rajdowych. Zaczynał w Formule 1 w 1989 roku podczas GP Brazylii. Przez 11 lat kariery był reprezentantem siedmiu zespołów, a na jego koncie zapisano trzy wygrane wyścigi w Grand Prix. W 1991 roku kiedy to Mazda była traktowana jak outsider, Herbert odniósł jeden ze swoich największych sukcesów. Podobnie do tego wydarzenia po dziś dzień odnosi się koncern.



Dla Betranda Gachota był to równie przełomowy moment. W 1989 roku młody i gniewny kierowca został zwolniony z brytyjskiego zespołu Onyx, w którym miał zadebiutować w Formule 1. Rok później znalazł się we włoskim Coloni, ale nie zakwalifikował się do jakiegokolwiek wyścigu. Wygrana w 1991 roku była de facto jego jedynym osiągnięciem. Zwalniano go też z francuskiej ekipy Larrousse'a. Incydent z użyciem gazu łzawiącego przez Gachota skutkował jego siedmiomiesięcznym pobytem w więzieniu i zastąpieniem go w zespole Jordana przez Michaela Schumachera.

Protesty w obronie Gachota przyćmiły nieco spektakularny wyczyn Mazdy. Bertrand liczył na grzywnę, tymczasem początkowo osadzono go w legendarnym Brixton Prison, w celi z mordercą. Media rozpisywały się o manifestacjach pod hasłem "Dlaczego Gachot?" w Belgii, Francji i Luksemburgu, o rzekomym liście Ayrtona Senny do sędziego, o spisku zainicjowanym przez Eddiego Jordana, który mógł zachować pieniądze Gachota tylko w razie pozbawienia go wolności, a na końcu o przyjacielskiej wizycie Schumachera, gdy Bertand wyszedł z więzienia.

Volker Weidler również może uznać 24-godzinny wyścig Le Mans w 1991 roku za jedno ze swoich najważniejszych dokonań. W 1989 roku stracił posadę w środku rozgrywania zawodów Formuły 1. Zatrudniający go Rial Racing stracił cierpliwość po tym jak Volker ani razu w ciągu dziesięciu zgłoszeń nie zakwalifikował się do wyścigu. Musiał zatem przystać na rolę testera w ekipie Tyrrell, która najlepsze lata miała już dawno za sobą. Zwycięstwo w 24h Le Mans przypłacił niedosłuchem spowodowanym przez nadmierny hałas pochodzący z silnika.



Na torze Circuit de la Sarthe 22-23 czerwca 1991 roku pokazały się także dwie inne Mazdy, zajmując szóstą i ósmą lokatę. Do rywalizacji stanęły wtedy 44 samochody, a ukończyło ją tylko 15. Inżynierowie Mazdy twierdzili, że silnik zwycięskiego bolidu był w tak dobrym stanie, że bez problemu zniósłby kolejny 24-godzinny maraton. Specyficznego dźwięku jednostki napędowej generującej moc 710 KM przy 9000 obrotów na minutę nie można już usłyszeć w ramach corocznych wydarzeń. W 1992 roku trafiła bowiem do Muzeum Mazdy w Hiroszimie po zmianach w przepisach. Mazda 727B rzadko opuszcza mury tej instytucji. W 2011 roku przypomniała o sobie ponownie w Le Mans, a cztery lata później można ją było zobaczyć na Festiwalu Prędkości w Goodwood.

Foto: Mazda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz