![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI4GLIrRbzcu7NuLuenU9shu64YJe6wdKk5R2tYbOo3RpujzYogjQYyxLni0sv7fQonjpdtEKRDI-qpRYpKOasssuQqDSW6hggiLDlhVjGqr3EJP8TjOG8wxjIsk2VP5i8ljJnsFtNj00/s640/01.jpg)
W laboratorium Sekcji Piątej niepodzielnie rządził Q. To on przekazał agentowi Jej Królewskiej Mości auto z katapultowanym siedzeniem. Nie był to jedyny gadżet, w który wyposażono Aston Martina. Brytyjski wywiad doposażył samochód w broń i rozpoznawalne po dziś dzień obrotowe tablice rejestracyjne. Właśnie z nimi sprzedawany będzie DB5. Pierwsze dostawy zaplanowano na 2020 rok. Produkcja będzie zwiększona o 3 egzemplarze. Dwa pozostaną w fabryce i wytwórni filmowej. Jeden trafi na aukcję charytatywną.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgg4y9wiTSoplxrlpjP_sOtS9TXyHOnbgxYIrIGbX6NcTZe6Wm4VbafBgJan3BpBm9alj-zlzmyxyd_WzxAXy57OsMGK6UX1WWa5TZeRO_7Jr8st01LCO9aBOrnKii8Uj5nmW4Ug_btvw8/s640/02.jpg)
Auto, za kierownicą którego usiadł Sean Connery, zyskało ogromną popularność także dzięki modelom w skali 1:43. Już w 1965 roku sprzedano 2 500 000 samochodzików. Nic dziwnego, że ówczesne pokolenie nie mogło przeoczyć tak charakterystycznej konstrukcji.
W filmie z 1964 roku użyto dwóch pojazdów - z gadżetami i bez nich. Powrót kultowego modelu, naszpikowanego nietypowymi akcesoriami, jest możliwy dzięki współpracy z Chrisem Corbouldem. Odpowiadał on za efekty specjalne w filmach z 007. Laureat Oscara, jak rzadko kto, wie, co trzeba zrobić, aby samochód w 100% nawiązał do swojej epoki, jak i sprostał wyzwaniom narzuconym przez twórców filmu. Dzięki temu powstanie samochód na miarę oczekiwań kolekcjonerów.
Foto: Aston Martin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz