sobota, 22 lipca 2017

Gwiazdy na czterech kołach w Heidelbergu

Dwudniowa impreza w lipcu przyciąga przedwojenne i powojenne eksponaty. Muszą one udowodnić, że także we współczesnych czasach poradzą sobie na 540-kilometrowej trasie. Niezwykłe udogodnienia czekały na widzów. Mieli oni bowiem do dyspozycji 100 miejsc widokowych.



Wyścig odbywa się zupełnie serio, obwarowany licznymi karami. Dzięki temu nagrody wręczane są zwycięzcom uczciwej, sportowej rywalizacji. W pierwszej edycji Rajdu wzięło udział 54 zapaleńców. W 2016 roku Heidelberg Historic zaszczyciło 180 automobili. W tegorocznym, 23. wydarzeniu mogłoby ich być znacznie więcej, ale organizatorzy ustanowili limit pojazdów.

Na pierwszym miejscu uplasował się Riley TT Sprite Special z 1933 roku, tuż za nim stanęły o 37 i 38 lat młodsze Porsche 914-6 oraz BMW 3.0 CSi. Samochody ścigały się bez żadnego wspomagania, nie korzystając z układów servotronic, a także nawigacji. Kierowcy mogli więc wykazać się umiejętnościami panowania nad pojazdami. Jedynie w grupie zabytkowych aut nie można było przekraczać prędkości 50 km/h.

- Ludzie uwielbiają oglądać pojazdy historyczne i wspominać dawne czasy. A kierowcy doceniają powitanie przez entuzjastyczny tłum - wyjaśniał emocje towarzyszące rajdom Jürgen Fabry, Dyrektor ds. Sportu w ADAC.

Epokę przedwojenną reprezentowało 20 samochodów. Najstarszy z nich Chenard & Walcker T3 Torpedo pochodzi z 1923 roku. Wśród 35 marek nie brakowało egzotycznych aut takich jak Alvis, Riley czy Trident. Kto z obserwatorów Rajdu nie znał dotąd takich pojazdów, mógł dokładnie się im przyjrzeć. Nie zawiedli się fani bardziej popularnych marek. Na trasie pojawiły się Aston Martin, Bentley, Bugatti, Chevrolet i Ferrari.

Jednym ze sponsorów oraz uczestników Rajdu jest Audi Tradition. Wystawiło ono cztery modele NSU: dwa Ro 80 oraz TTS z 1970 roku i NSU Wankel Spider rocznik 1968. Warto przypomnieć, że Ro 80 zadebiutował pół wieku temu, na wystawie motoryzacyjnej we Frankfurcie. Był także pierwszym niemieckim autem uhonorowanym tytułem "samochód roku". W Heidelbergu zmagania ukończył na 40. miejscu.

Na starcie w Północnej Badenii, kolebce motoryzacji, stawało wielu znamienitych sportowców. Jednym z nich był Walter Röhrl, rajdowy Mistrz Europy, Mistrz Świata, "Mistrz Monte". Obsypany również tytułami Najlepszego Kierowcy Rajdowego XX wieku i Najlepszego Kierowcy Rajdowego Wszech Czasów.

Foto: Luca Siermann

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz